Zgodnie z zasadami NBA,
Ręka jest uważana za „część piłki”, gdy ma kontakt z piłką i ręką gracza, gdy kontakt z piłką nie jest faulem.
Teraz mam pytanie dotyczące niewielkiej zmiany tej sytuacji. Tutaj O reprezentuje gracza ataku, a D gracza obrony.
Co się stanie, jeśli D uderzy piłkę z ręki (rąk) O, a D zetknie się z ręką (ami) O podczas kontynuacji? Tak więc, kiedy dochodzi do kontaktu z ręką (ami) O, ręce O nie mają już kontaktu z piłką, ale tylko dlatego, że D właśnie wybił piłkę z kontaktu.
Konkretna sytuacja, którą wyobrażam sobie to sytuacja, w której O trzyma piłkę w dwóch rękach, ale w kierunku dna piłki, pozostawiając wystarczająco dużo piłki nad swoimi rękami, tak że kiedy D uderza piłkę przez ręce O, do czasu, gdy ręka D uderza w ręce O, piłka został całkowicie wepchnięty pod ręce O. Stąd ręce O nie stykają się z piłką dokładnie w momencie bezpośredniego kontaktu.
Nie potrzebuję tylko orzeczenia NBA w tej sytuacji, ale chciałbym wiedzieć, która liga ( s), jeśli w ogóle, rządziłby tutaj inaczej.